Niestety mieli racje...
Nie ma się co łudzić - kiedy zmusimy ciało do intensywnego wysiłku przyjdą zakwasy,
Jeśli pozwolimy pohulać naszej duszy, damy jej nadzieję i jej wbrew sobie nie zrealizujemy myśli... rozwalą nam łeb..
Dlaczego piszę nam? Mam na myśli siebie i każdego innego wrażliwego człowieka ponad norme.
Jesteśmy Chrystusami - świadomie zadajemy sobie ból.
Szkoda że jestem tylko w tym podobna do Chrystusa...
Boli!
Kurwa! Jak to boli!
Mówisz: "niech boli"....
Ja nie chce żeby bolało, ale wiem, że innego wyjścia nie ma.
Było trzeba mnie od razu zabić
Płacze. Płaczesz? A wypłacz się!
Szkoda tylko że poczuje to tylko moja poduszka.
O! Czuje.... tabletka zaczyna działać...
Moja jedyna przyjaciółka która skutecznie mnie usypia i uspakaja.
Działa, więc odpływam Ide spać.. Lubię spać, bo jak śpie, to przynajmniej nie myśle...
Boje się myśleć co będzie dalej, God Damn It!
Dusza krzyczy, wypowiedziane obiectnice hamują, mówisz "sama się posprzątam"?
OdpowiedzUsuńChętnie przyjełabym pomoc.. ale nie - muszę sama - bo mi pozostało???